Kazimierza Fludry - osiedle Bninskie w Kórniku
Był to dzisiaj głowny temat spotkania.
Moje uwagi:
Czytałem wczesniej forum osiedla Lukpolu. Trzeba się tam zarejestrować by przeglądać posty.
Oferty zarządców opiewały na kwoty już od 20zł za mieszkanie, za administrowanie osiedlem.
Z plotek słyszałem, że mieli przekazać swoja drogę wewnętrzną gminie. Przez co, spadło by z mieszkańców ciężar opłaty za oświetlenie uliczne, odśnieżanie itp.
Uważam to za ciekawe roziązanie jeśli chodzi o brak ponoszenia miesięcznych kosztów.
Offline
witam,
Też chciałam zaproponować, zeby drogę przekazać gminie. Wówczas nie będziemy musieli się martwić o oświetlenie i odsnieżanie, bo chyba o zamknięciu osiedla nie mamy co myśleć, gdyż w akcie wyrażnie jest zaznaczone, ze droga musi być przejazdowa, chociaż jej koniec jest zamkniety, więc jedno przeczy drugiemu.
pozdrawiam
Urszula
Offline
Użytkownik
Kwestia zamknięcia osiedla pozostała do namysłu gdyż p.Fengler ma nam podesłać kosztorysy takiego przedsięwzięcia no i dopiero później podejmiemy decyzję.
Skrawki zieleni na naszej ulicy zostaną zagospodarowane przez firmę, obok garażu prawdopodobnie staną thuje.
Firma która sprząta ulicę rozszerzy swoje "usługi" również o sprzątanie chodników które prowadzą do mieszkań...
(moim zdaniem powinni podać listę spraw którymi się zajmują gdyż osobiście baaaaaaaardzo rzadko można ich zobaczyć u Nas a pieniążki biorą nie małe zważywszy na to że latem będzie mało prac)
Offline
Nowy użytkownik
witam wszystkich serdecznie,
odnosząc się do poprzedniej wypowiedzi - potwierdzam, siedzę z dziećmi w domu codziennie i dosłownie na palcach jednej ręki jestem w stanie zliczyć kiedy widziałam,aby ktoś dokonywał prac na częściach wspólnych. Nie chce nikogo dotknac swoją wypowiedzią, lecz po poproszeniu naszego Zarządcę o listę prac jakie wchodzą w zakres opłat comiesięcznych - odeslal mnie do umowy. Tam nie ma wyszczególnienia co będzie wykonywane (dbałość o.chodniki, ulice etc.), sądziłam że zostało to określone na zebraniach, a byłam tylko na jednym. Widzę jednak,że nie jestem odosobniona w niewiedzy w tym temacie.
Dodatkowo, zastanawia mnie skąd opieszałość w przesłaniu ofert na zamknięcie osiedla przez Zarządcę, faktem jest,że jest małe zainteresowanie w tym temacie (sama jestem przeciw), lecz postanowiliśmy,że decyzję podejmiemy po zapoznaniu się z kosztorysami i wizualizacja, a obiecanych danych brak...
Offline
Witam
Nie wiem czy to ważne, ale podobno pod naszą (wspólną) drogą przebiega kanalizacja deszczowa, która ma na swoich końcach (na początku) i końcu (pod placem zabaw) zbiorniki zbierające tą wodę. Jakiś czas temu rozmawiałem z kierownikiem budowy (od dewelopera), wspominał o skontrolowaniu tych zbiorników, ponieważ po każdym deszczu, mniejszym, czy większym, dostaje się tam dużo piasku, kamyczków i nie wiadomo czego jeszcze, czy nie są one zamulone, bo jakoś słabo woda opadowa jest przyjmowana przez kratki. A kanaliza deszczowa przyjmowała jeszcze pozostałości z budowy tj. cement, styropian i inne. Chyba można by poruszyć ten temat na kolejnym spotkaniu z zarządcą.
Offline
Zarządce pownniśmy wybrać sami.
Przedstawić jakie są nasze oczekiwania, np.
-sprzątanie czego i z jaką czestotliwością.
-kiedy i co odśnieżać.
-przegląd "zieleni"
-regularny przegląd terenu i serwisowanie, np walnietego hydrantu
Po otrzymaniu ofert cenowych wybrać najkorzystniejszą.
Brakuje nam lidera który by to poprowadził i znał się na prawach wspólnotowych. Może wtedy nie byłby potrzebny nam zarządca.
Przyznam się że jestem przeciw zaporze drogowej. Argumentów mam wiele, choc wiem że zwolennicy też je mają. Powinna byc lista do podpisu, na liscie argumenty za i przeciw aby kazdy mógł sie zapoznać. Temat byłby klarowny i tyle
Offline
Nowy użytkownik
Co do ewentualnego zamknięcia osiedla, myślę, że ta sprawa zasługuje na osobny temat na naszym forum, ale dopiero po przedstawieniu obiecanych kosztorysów i wizualizacji.
Jeśli zaś idzie o kanalizację deszczową to, przynajmniej na niektórych odcinkach, działa wyjątkowo kiepsko. Podczas ostatnich deszczy wypakowywałam latorośl z samochodu brodząc po kostki w wodzie. Ponadto przy naszym miejscu parkingowym jest studzienka kanalizacyjna, która przy większych opadach jest kompletnie pod wodą. Niedawno osoba obeznana w temacie zwróciła nam uwagę, że studzienka jest za płytka i nawet w kilka dni po opadach nadal stoi w niej woda, co nie powinno mieć miejsca.
Część odpływów w naszej pieszo-jezdni była montowana już po skończeniu drogi, gdy okazało się, że podczas deszczu środkiem płynie wzburzony potok i trochę to pomogło, ale przy dużych ulewach, między innymi w naszym fyrtlu, nadal tworzy się spore bajoro.
Offline